Święty Arsenios Kapadocja 1840 - 1924

Święty Arsenios Kapadocja 1840 - 1924

Urodził się w Faras Kapadocji w 1840 roku

Miał brata o imieniu Vlasios, a później Theodoros o. Arsenios.

W młodym wieku zostały osierocone, najpierw przez ojca, a nieco później przez matkę. Byli chronieni przez siostrę matki, w Farasa...

Ale Bóg uratował rzeczy tak, że od najmłodszych lat Teodoros podjął decyzję o zostaniu mnichem, po swoim znaczącym zbawieniu od pewnego utonięcia w potoku Evkasis! Ponieważ sprawca moralny, starszy brat Vlasisa, był również obecny w jego zbawieniu, Pan uratował go również przed wpływem, dzięki czemu stał się wielkim śpiewakiem muzyki bizantyjskiej.

Aby kontynuować naukę w Nigde, wyjechał do Smyrny. Tam nauczył się dobrze liter greckich i kościelnych, ale także ormiańskich i tureckich, a także trochę francuskiego! Ukończenie studiów w 1866 r. (26 lat), przejechał przez Farasa i Nigdi, gdzie pożegnał się z ciotkami.

W tym samym roku (1866) dokonał konsekracji w Świętym Klasztorze Flawiuszów (Zinji-Dere) Timiosa Prodromosa. Tam wkrótce został mnichem o imieniu Arsenios. W tym czasie jednak potrzebowali nauczycieli, więc metropolita Paisios II wyświęcił go na diakona i wysłał do Farasa, aby nauczał opuszczone dzieci liter! Turcy chcieli, żeby sześć greckich małych wiosek było analfabetami, dlatego ksiądz Arsenios, bo nie było innego nauczyciela, zgodził się poświęcić swój samotny spokój…

W szkole nie miał ławek, tylko kozie skóry, więc Turcy myśleli, że uczy dzieci modlitwy! Innym razem zabierał ich do kaplicy Panagia w Kanchi, wewnątrz jaskini.

Gdy skończył trzydzieści lat, w 1870 roku został wyświęcony na seniora w Cezarei, z tytułem archimandryty i otrzymał duchowe błogosławieństwo. Następnie udał się na pielgrzymkę do Jerozolimy i od tego czasu Farasowie nazywali go Hatzefendi.

Cuda św. Arseniusza i modlitwy

1). Kyriakos Seferidis, czytelnik księdza Arseniosa, powiedział, że przywieźli kobietę Turkala z Telelis przykutą łańcuchem ze strasznym demonem, który nazywał się Tetevi, którą Hadzefendis przeczytał z Ewangelią i wypędził demona z kobiety, a ona natychmiast dostała się dobrze .

2). Anestis Karaoutoglou opowiadał, że kiedy Turcy zmasakrowali Ormian, około trzystu ludzi przybyło do Farasa, aby ograbić i wymordować wioskę! Hatzefentis zebrała kobiety i dzieci, udała się do kaplicy Najświętszej Marii Panny i pomodliła się. Dzicy Turcy nie weszli do wsi, bo jak mówili, święty Chryzostom ich nie opuścił! Rzeczywiście, Święty pojawił się na moście, wyciągnął ramiona i zatrzymał je.

3). Do Hatzefentis przywieziono kiedyś Turka, powiedział Vassilios Karopoulos, który odwrócił głowę w prawo i pozostał nieruchomy! Ten Turek był rabusiem i krwiożerczym. Zwrócił się do wielu lekarzy, ale bezskutecznie. Hadjefentis, po przeczytaniu go i odłożeniu głowy na miejsce, przedstawił wiele surowych zaleceń dotyczących kontynuacji swojego życia. Ustanowił nawet zasadę dla niego, jak i dla całej swojej rodziny, która była… dzikimi bestiami.

4). Prodromos Eznepidis opowiadał, że kiedyś do wioski (Farasa) przybyło wielu Chetów (dzikich Turków). Był prezydentem wsi, ale był też chory w łóżku, więc nie mogąc zorganizować obrony, powiedział: „Idź chłopcze na życzenie Chrystusa i wypędź Turków od wejścia do naszej wsi”. Prezydent natychmiast wyzdrowiał i na swoje życzenie zebrał chłopaków ze wsi i zostali wypędzeni bez żadnych obrażeń!

4). Stella Koglanidou opowiada, że ​​trzydziestoletniego niemego Turka przywieziono do domu jej ojca w Farasie, a ojciec przyprowadził go do ojca Arseniosa. Kiedy Hadzefendis czytał mu Ewangelię, niemy został uzdrowiony!

Nasza wiara nie jest na sprzedaż!

Pieniądze za nigdy nie leczył! Nie trzymał ich też w swoich rękach, kiedy oddawali świątynię dla potrzebujących.

1). Pewnego razu udali się z Tsachiroudes do zakutej w łańcuchy nowo opętanej tureckiej narzeczonej do Hadzefendis, aby ją przeczytać. Święty przyjął je, mimo że tego dnia był zamknięty – robił to dwa dni w tygodniu – i poprosił, aby ją rozwiązali. Kiedy się uwolnił, rzucił się na starca, złapał go za jedną nogę i ugryzł!

Kiedy trzymała Ewangelię, nie otworzyła jej, mimo że trzykrotnie uderzyła ją delikatnie w głowę i demon natychmiast odszedł! Kobieta zaczęła płakać i całować ugryzioną nogę. Jej ojciec padł mu do stóp i błagał, by przyjął całą swoją sprawę (torebkę z pieniędzmi). Zabierz wszystko, jest twoje, bo uratowałeś moje dziecko. A prawosławny ksiądz powiedział do niego: „Zatrzymaj swoje pieniądze. Nasza wiara nie jest na sprzedaż!

2). Pewnego razu Turek podarował mu w prezencie dwa zwierzęta bahtsi, ponieważ jego bezpłodna żona miała dwoje dzieci z przysłanym jej przez Hatzefentis błogosławionym amuletem. Wtedy starzec skierował do niego surową uwagę słowami: „Czy nie miałeś w swojej wiosce biednych ludzi? Co tu ze mną nosiłeś? Aby powiedzieć ci aferim (brawo)? Baksisia nie zbieram "!!!

3). W Kościele był to łuk, w którym niektórzy zostawiali dla ubogich opcjonalne pieniądze. Biedni poszli sami i dostali to, czego potrzebowali. Bardziej bali się brać, żeby Bóg ich nie ukarał !!! Starzec nigdy nie brał pieniędzy w swoje ręce, nie tylko po to, by nie rządziła nim namiętność skąpstwa – zjawisko typowe dla niektórych duchownych – ale przede wszystkim po to, by nie przeszło do głowy ani chrześcijanom, ani Turkom, że posiada kapłaństwo do zawodu !!!

4). Ofiar Kościoła nie tylko nie zabierał do domu ani nie dawał najbliższym przyjaciołom, ale potajemnie wysyłał je nocami do nieszczęśliwych rodzin z piosenkarzem (Prodromos).

5). Ale w lenistwie nigdy nie dał! Kiedyś leniwy i pijany mężczyzna poszedł i zapytał go odpowiednio. Starzec był w celi i dał mu otręby jęczmienne. I mówi mu: „Jem z nich”. Leniwy nie zaakceptował tego, ale nalegał, aby to zrobić. Wtedy Osios rzekł do niego: „Czy nie wstydzisz się, czterdziestopięcioletni młodzieńcze, siedzieć cały dzień i myśleć o diabłach, i upijać się i żebrać?”

Następnie powiedział do Prodromosa: „Idź do kościoła i idź nad rzekę, a jeśli leniwy tam przyjdzie, daj mu go. Kazał też leniwiowi odpalić zardzewiały silnik. Idź nad rzekę, aby je zdobyć i złowić ryby, które są obfite i zjeść. Leniwy nie tylko nie poszedł nad rzekę, ale τον oskarżył go w wiosce, że jest… skąpy! Starzec był pełen radości, że został niesłusznie oskarżony…

Jego koniec w ziemskim życiu

Po klęsce w Azji Mniejszej (1922) ks. Arsenios pozostał w Farasie do 14 sierpnia 1924. Następnie Turcy zmusili go do podążania za swoją trzodą podczas wymiany ludności... Po wielu trudach dotarli łodzią do Agios Georgios Pireus i radośnie świętowali wielki dzień Krzyża (14 września 1924).

Miał teraz osiemdziesiąt lat, kiedy przybył na Korfu. Mieszkał tylko dwa tygodnie w Zamku Korfu i operował dwukrotnie, w kościele Agios Georgios i tydzień w szpitalu, ze względu na swój wiek i głównie trudności. Spał 10 listopada tego samego roku. Jak przewidział lata temu

Powody Paisiou